poniedziałek, 14 listopada 2016

Xmas adverts - czyli jak zaczarować klienta

Co jak co, ale Brytyjczycy potrafią czarować na Święta! Spece od reklamy dużych sieci handlowych tworzą prawdziwe krótkometrażowe kino na Boże Narodzenie i prześcigają się, która to będzie najlepsza. Nawet brytyjska prasa tworzy swoje rankingi.
Ja od kilku lat niezmiennie zachwycam się reklamami Johna Lewisa ale w tym roku postanowiłam nieco bardziej zagłębić się w temat i przedstawić swój własny subiektywny ranking świątecznych reklam. No dobra, nawet nie będę próbować decydować, która jest najlepsza, bo wszystkie czarują. Po prostu pokażę tylko te moje ulubione. A best of the best pokażę na samym końcu!

* ALDI i historia o marchewce dla Rudolfa


* LIDL i film o potrzebie bycia razem i o tym, że wszystko to, co robimy na święta, robimy dla naszych najbliższych


* SAINSBURY'S i film o tym, że najpiękniejszy prezent jaki możemy dać, to my sami i nasz czas


* JOHN LEWIS i film o tym, że nawet zwierzęta mają swoje marzenia na święta


* MARKS & SPENCER i nowoczesna pani Mikołajowa


* i mój faworyt WAITROSE i łabędzi śpiew emigranta, czyli film o tym, że pomimo przeciwności losu, na święta wszyscy ciągną do domu


A na deser, coś, co jest reklamą świąteczną jest ale w ogóle nie posługuje się bożonarodzeniową symboliką. Reklama BURBERRY, która jest niczym innym, jak hollywoodzkim zwiastunem biograficznego filmu o założycielu tej marki. Majstersztyk!


Przyjemnego oglądania! Niech magia tych świąt zawładnie waszymi sercami!

Mały update! Michał chciał mieć swój udział w blogu i dosłał mi prawdziwego hita reklamowego!
TK MAXX i święta jak z domu wariatów, czyli wszystko zostaje w rodzinie ;)










1 komentarz:

  1. Zaczarowanie klienta już chyba nie działa w taki sam sposób jak kiedyś. Jak czytałem https://zencard.pl/blog/programy-lojalnosciowe-jak-sie-w-nich-polapac-i-ktory-wybrac to śmiem stwierdzić, że teraz dla nas ważniejsze są programy lojalnościowe. Otrzymując specjalną kartę możemy przecież mieć fajne zniżki w sklepie do którego i tak często chodzimy.

    OdpowiedzUsuń