piątek, 25 listopada 2016

WATERSTONES, czyli let's have a drink in a book store! SHOPPING QUEEN 5

Dzisiaj w ramach cyklu Shopping Queen porywam Was do księgarni, ale do księgarni nie byle jakiej, bo takiej ogromnej i na dodatek z niespodzianką.
***
Today I would like to show you a book shop, but not an ordinary shop. This one is very special, with a surprise on the top floor.

Każdy kto oglądał "Masz wiadomość" dokładnie wie, jak wyglądał sklep Foxa. Miał to być bezduszny moloch sprzedający książki niemal na kilogramy. I takie same wyobrażenie można mieć o Waterstones.
Wielkie to na pięć pięter. Mieści się w samym centrum Londynu, przy Piccadilly i jest największym sklepem sieci. Jest to rodzinna marka, obecnie należąca do grupy HMV, posiadająca swoje sklepy w Anglii i Irlandii oraz w Brukseli i Amsterdamie.
A jak jest w środku? Otóż, jak dla mnie, znowu jak w sklepie z zabawkami, bo ja kocham książki. Chciałabym mieć je wszystkie!  Uwielbiam je wąchać, oglądać, no i przede wszystkim czytać, tylko wciąż czasu brak.
***
Everyone who has seen "You've Got Mail" knows exactly how the Fox's shop looked like. It was a huge, soulless shop selling books almost in kilograms. And you can have the same imagination about Waterstones.
It's big for five floors. It's located in the center of London, Piccadilly, and it's the largest shop of the brand. It is a family business, now owned by HMV Group, which has its stores in the UK and Ireland as well as in Brussels and Amsterdam.
And how's inside? Well, for me, again there is like in a toy store because I love books. I would like to have them all! I love to smell and look at them, but first of all to read them, but still don't have enough time to do that as much as I want to.





Jonatan już w roli modela całej sylwetki ;)
Jonatan finally as a full body model!

Na czterech piętrach znajdziemy książki na każdy temat, przemili pracownicy z chęcią nam doradzą w wyborze. Byłam jedynie nieco zawiedziona, bo pomimo bogatej oferty językowej, nie znalazłam żadnego tytułu po polsku. Pan sprzedawca obiecał jednak uzupełnić braki, także jeśli kiedyś wybierzecie się do Waterstones i znajdziecie książki po polsku, pamiętajcie, że to dzięki mnie i mojemu pytaniu ;)
***
On four floors of the store you will find books on any subject, very gentle and nice staff will be happy to advise us what to choose. I was only slightly disappointed, because despite the wide range of foreign languages books, I did not find any title in Polish. But a salesman promised to fill that gap, so if you some day will visit Waterstones and find books in Polish, remember that it is thanks to me and my question;)

Dalej w księgarni znalazło się miejsce na spotkania autorskie,zresztą na ścianach można zobaczyć zdjęcia z takowych spotkań. Wprawdzie rzuciłam tylko okiem, ale wypatrzyłam Paula Coelho, czy Victorię Beckham, także w tym względzie idą bardziej w komercję.
***
Next in the bookstore there is a place for meetings with writers, moreover, on the walls you can see photos of those meetings. I spotted Paulo Coelho and Victoria Beckham ;).




W końcu na piątym piętrze odkrywamy bar i restaurację w jednym. We wnętrzu panuje miła atmosfera, choć osobiście bym ją nieco podrasowała w kierunku starej biblioteki. Jest to miejsce na ploteczki dla pań, panowie pogrywają w planszówki, inni cieszą się happy hours na drinki. I do tej ostatniej grupy należeliśmy właśnie my.
***
Finally, on the fifth floor we find a bar and a restaurant. Inside there is warm atmosphere, although personally I would like to redesigned it into an old library. It is a place for gossiping for ladies, gentlemen are playing boarding games, others enjoy happy hour's drinks. And we just belonged to the last group.



A po takich pysznościach przyszedł czas na spacer. Dla Was rzut oka na świątecznie przystrojoną Regent Street. Prawda, że magicznie?
***
And after that we went for a walk. Xmassy Regent Street. Isn't it magic?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz