czwartek, 17 listopada 2016

O kulturze chodzenia do pubów - The culture of going to pubs

Czy potraficie sobie wyobrazić polskich emerytów przesiadujących wieczorami w pobliskim pubie i sączących piwo w towarzystwie młodych i nieco starszych osób? Otóż nie! W Polsce zwyczajnie do pubów chodzą głównie licealiści i studenci. Ja sama niekiedy czuję się już za staro na przesiadywanie na barowym stołku. Zresztą nigdy nie zapomnę stanowczego sprzeciwu mojej Mamy, która powiedziała, że gdzie ona do pubu z tą siwą głową. I tak to u nas dokładnie wygląda...
***
Can you imagine Polish pensioners in the evening, in a nearby pub, drinking a beer in the company of young people? Well, no! In Poland only teenagers and university students usually go to pubs. I myself sometimes just feel too old for hanging out. Anyway, I will never forget my mother's opposition, who said that there is no place for her in the pub with her gray head. And so it is with us - Poles...



A jak jest na Wyspach? Otóż dokładnie odwrotnie. W lokalnych pubach spotykają się wspólnie i młodzi i starzy. Żadnemu dwudziestolatkowi nie przeszkadza siedzący przy stoliku obok osiemdziesięciolatek, raczej prawdopodobne jest, że zamienią ze sobą kilka uprzejmych słów. Ludzie wpadają do pubu bardzo często po pracy. Chłopaki z budowy w roboczych strojach, panowie w garniturach, panie na ploteczki i drineczka, panowie na partyjkę szachów lub po prostu na obiad, bo w domu nie chciało się gotować.
***
And how is it in the UK? Well, exactly the opposite. In the local pubs young and old come together . Any twenties don't mind of sitting at the table next to the eighties, rather it's possible that they will chat with each other. People go to the pub very often after work. The guys in construction work clothes, men in suits, ladies gossiping and sipping a coctail,  gentlemen for a chess game or just for lunch, because they were too lazy at home to cook.



Ja absolutnie uwielbiam nasz lokalny pub. The Coronet przy Holloway Road. Pub ów należy do sieci The Wetherspoon, która jest jak taki swoisty Mc Donald's tylko dla dorosłych. Jest naprawdę tanio i wcale nie najgorzej. A to nasze miejsce ma swój klimat. Niegdyś w budynku pubu mieściło się kino, później klub bingo, a teraz jest to gastro pub, gdzie można obejrzeć mecz, a czasem i film. Pewnie na długo zapamiętam moment, kiedy w czasie Mundialu pub pełen Anglików kibicował Polsce, a nie Portugalii. No piękne uczucie!
***
I absolutely love our local pub. The Coronet at Holloway Road. This pub belongs to The Wetherspoon chain, which is like a sort of Mc Donald's for adults only. It is really cheap and not bad at all. And this our place has its own characteristic atmosphere. Originally, the building housed a cinema, then bingo club, and now this is a gastro pub, where you can watch the football match and sometimes a film. Probably I will remember for a long time the moment, when during the World Cup, the pub full of English people cheering for Poland, not Portugal. So beautiful feeling!




Tymczasem zapraszam do obejrzenia zdjęć z naszego pubu. Bar i Jonatan w roli modela pleców, nasz obiad i mój pierwszy grzany cydr w tym roku. Pyszota!
***
Meanwhile, let me invite you to see the photos of our pub. The bar and Jonatan in the role of back model, our dinner and my first mulled cider this year. So yummy!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz