niedziela, 12 marca 2017

ENGLISH BREAKFAST niegdyś tradycja, dziś lek na kaca ;)

Pora to jeszcze wczesna, przede wszystkim dla śpiochów! Zatem śmiało mogę Was porwać na tradycyjne angielskie śniadanie.
Będąc w Anglii, po prostu nie można go nie skosztować!



Śniadanie to jest dość tłuste i bardzo obfite. Aż ciężko sobie wyobrazić, że niegdyś ludzie jedli tak codziennie... Współcześnie danie to wciąż jest popularne wśród tubylców ale raczej już tylko w czasie leniwych weekendów, kiedy to dochodzimy do siebie po radościach piątkowej lub sobotniej nocy ;)

A co wchodzi w skład tradycyjnego English Breakfast?
Wariacji jest kilka, nie wszystkie składniki są obowiązkowe, lecz zawsze na talerzu znajdą się:
- jajko sadzone 
- smażony bekon
- fasolka w sosie pomidorowym
- smażona angielska kiełbaska, najczęściej wieprzowa lub z baraniny
- tosty z masłem.
Dodatkowo serwowane są:
- smażone grzyby
- grillowane pomidory
- black pudding, czyli smażona kaszanka
- hash browns, czyli placki z siekanych ziemniaków.
A do tego rzecz jasna mocna herbata - Englsh Breakfast, oczywiście z mlekiem.

Prawda, że brzmi smacznie?

Czy tubylcy gotują rzeczone śniadanie w domu? Zwykle nie. Są albo zbyt leniwi, albo po prostu zbyt skacowani ;) Zresztą, po co się męczyć, skoro tuż za rogiem, na każdej właściwie ulicy, znaleźć można lokalny pub lub po prostu bar śniadaniowy ( w wydaniu byle jakim lub posh) i za niewielkie pieniądze ucieszyć swój zbolały żołądek ;)

My akurat wybraliśmy się do takiego nieco ładniejszego baru śniadaniowego ;) W końcu na blogu nie będę pokazywać byle czego... Chociaż w sumie, może kiedyś dla kontrastu, napiszę i o takim średnio interesującym miejscu?!

W pobliżu Archway, w północnym Londynie, znjaduje się bar Spoke, nieco posh i nieco hipster style ale za to jedzenie jest naprawdę pyszne! Gorąco polecam!





1 komentarz: